Mobber
Zacznę z grubej rury..
Co kiedy Twój szef jest mobberem?
Na pewno nie raz widzieliście różne plakaty, artykuły itd. dotyczące mobbingu walki z nim co to jest w ogóle itd.
Ja też… i co z tego…Kiedy sytuacja dotyka Ciebie bezpośrednio sytuacja wygląda inaczej..
Nie powiem Ci, że powinieneś iść zgłosić sprawę na policję, nagrywać Twojego prześladowcę itp.
OK mobber powinien ponieść karę ale…
Jeżeli w pracy masz piekło, powoduje ona u Ciebie skręty żołądka, strach na samą myśl o tym, że znowu musisz tam iść, jak płaczesz w poduszkę to po prostu uciekaj...wiem nie jest to fair w stosunku do potencjalnych przyszłych ofiar ale jeżeli nie masz dość siły, żeby walczyć to po prostu uciekaj..
Wiem łatwo powiedzieć.. Otóż nie…mi zajęło to kilkanaście miesięcy…
Najciężej jest znaleźć w sobie tą siłę.. ja miałam to szczęście, że mam przy swoim boku osobę na której wsparcie mogłam liczyć, wiem, że nie każdy tak ma..
W Twojej głowie krążą myśli no przecież muszę z czegoś żyć, przecież sobie nie poradzę, a co jak gdzie indziej będzie gorzej, a co jak nie znajdę innej pracy, często rodzice mówią, że w pracy wszyscy mają ciężko, że pracę należy szanować itd…
Gówno prawda.
Nigdy nie pozwól, żeby ktoś bezczelnie Cię wykorzystywał, żeby niszczył Twoje poczucie własnej wartości, żeby wpieprzał Ci się w życie z butami, nie pozwól !!
Mobber jest jak kot, który dorwie mysz… Męczy ja i dręczy …na chwilę odpuszcza a potem znowu..
Tak było w moim przypadku…gdy było już mega źle to nagle się wszystko uspokajało, emocje opadały, wyrzucałam z głowy złe myśli. A potem zaczynało się od nowa…
Trwało to ponad 2 lata…Gdzieś w środku wiedziałam, że tak być nie może, że się wykończę..
Do decyzji o zmianie pracy dojrzewałam bardzo długo, odkładałam sobie kasę na przetrwanie, na moment jak już nie wytrzymam..
Napisanie CV zajęło mi bardzo dużo czasu… Potem ze strachu odkładałam, jego wysłanie…a bo co jak się nie uda itd…a tak naprawdę chyba bałam się tego, że się uda, bałam się zmiany…bo przecież lepszy wiadomy syf niż nieznane…Pewnego dnia postanowiłam, że za każdym razem jak w pracy bardzo się zdenerwuje to wysyłam CV i tak też zrobiłam…
To był pierwszy krok do zmian w moim życiu.
Jeżeli w Twojej pracy dzieje się źle, jeżeli czujesz, że ktoś Cię wykorzystuje, że robi to czego nie powinien nie czekaj…
Dlaczego ma Ci się nie udać? A co jak się uda?
Pomyśl o tym jak może wyglądać Twoje życie, zmiany są trudne, nie zawsze wychodzą nam na lepsze ale zawsze czegoś nas uczą wnosząc w nasze życie nowe doświadczenia.
Nie bój się powiedzieć dość!
Zmień to